- Kościół Mądrości Bożej w Stambule, mimo że zamieniony w muzeum, ciągle rzuca na kolana - pisała kilka lat temu dziennikarka Travelera, Barbara  Żukowska.

Hagia Sophia ufundowana przez Justyniana I Wielkiego, powstała 1500 lat temu jako prawosławna katedra. W meczet została przekształcona po podboju osmańskim w 1453 roku. By w 1934 roku stać się muzeum i trafić na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W 2020 roku jesteśmy świadkami kolejnej zmiany - decyzją tureckich władz Hagia Sophia zostaje przekształcona w meczet.

Do XV w. budowla nie miała ona sobie równych na świecie: ma ponad 30 m średnicy, od marmurowych posadzek dzieli ją 55 m. Dzięki temu w tonącej w półmroku przestrzeni sylwetki zwiedzających wydają się bardzo małe, a budowla jeszcze bardziej monumentalna.

Takie było zresztą założenie budowniczych – świątynia miała olśniewać wielkością i świetnością. "Nie wiedzieliśmy, czy jesteśmy na ziemi, czy w niebie, gdyż zaprawdę nie ma takiego miejsca na ziemi, gdzie by było takie piękno" – pisali do księcia kijowskiego Włodzimierza jego posłowie, gdy ponad 10 wieków temu wyszli z nabożeństwa w Hagii Sophii w Konstantynopolu.

Nawet sułtan Mehmed II, który po zdobyciu Konstantynopola przez Turków osmańskich zamienił kościół w meczet, pozostawił wiele z oryginalnego wystroju. Jako że islam nie zezwala na przedstawianie ludzkich wizerunków, mozaiki przykryto, ale ich nie zniszczono. Dodano też tarcze z imionami Mahometa, jego następców i wnuków. A także dobudowano minarety, starając się jednak dopasować je tak, żeby nie zepsuły harmonijnej bryły.

Po tym jak została zamieniona w muzeum, odsłonięto chrześcijańskie mozaiki. Zwłaszcza jaśniejące złotem Deesis, przedstawienie Chrystusa z Marią i Janem Chrzcicielem, dawało wyobrażenie o tym, na jak wysokim poziomie stała kiedyś ta sztuka. Zaraz obok można było podziwiać wspaniałą kaligrafię z wersetami z Koranu, finezyjne roślinne zdobienia kolumn oraz ogromne żyrandole.

Hagia Sophia przez lata była pamiątką po 900 latach obecności chrześcijan i 500 – muzułmanów, a tym samym świadectwem złożonej historii i swego rodzaju kompromisu. Czego symbolem będzie teraz?