Ziemia naturalnie wchłania sód lub chlorek sodu, a te odkładają się w glebie. Przy zbyt małym nawodnieniu gleby sól nie może być wypłukana, a nawarstwiając się na korzeniach roślin, spowalnia ich wzrost.

Ponad 62 mln ha nawadnianych pól (wielkość powierzchni Francji) stało się już bezużytecznych dla rolnictwa.

– Sami rolnicy sobie z tym jednak nie poradzą – twierdzi Manzoor Qadir, ekspert z Uniwersytetu Narodów Zjednoczonych. Problemem nawadniania kompleksowo powinno się zająć państwo.

Rozwiązanie, które mogłoby przynieść chwilową poprawę, oferują same rośliny. Badania pokazały, że uprawy roślin jadalnych mogłyby zostać genetycznie zmodyfikowane, tak by przypominały składem wodorosty, które już dawno wytworzyły odporność na sól. 

Daniel Stone