Powinniście spytać o to tybetańskiego mnicha. Z pewnością będzie wiedział, bo od wieków w himalajskich monastyrach sklarowane masło jaka pali się w miedzianych świecznikach jako symbol oświeconej mądrości Buddy.

Szczególnie dużo zapala się tak zrobionych świec podczas Święta Maślanych Lamp, które wypada w ostatni dzień tybetańskiego roku. Całe miasta są wtedy oświetlone tym ciepłym światłem i migocą z daleka. Oprócz lamp Tybetańczycy tego dnia przygotowują też maślane rzeźby.

Opowiadają one historię Buddy i jego zwycięstwa nad przeciwnikami z Indii. Na szczęście same jaki nie mają nic przeciwko takiemu świętowaniu, bo mleka dają dużo. Przynajmniej tak zapewniają mnisi. A my im wierzymy.