Fot. Jakub Wojciechowski


Fot. Jakub Wojciechowski

Wiodąca skrajem klifu ścieżka zaciąga nas na południowy kraniec wyspy gdzie cel podróży – kilkunastotysięczna kolonia głuptaków dumnie okupuje jej południe. Rozpościerający się z najwyższego na wyspie wzniesienia „The Head” widok oszałamia, dziewiczość natury i jej ogrom, samowystarczalność niezakłócona działalnością człowieka. Tkwiące gdzieś w pamięci słowa poety „Co to za odkrycie - odkrywać, co już odkryte” wcale nie przeszkadzają mi czuć się pionierem-zdobywcą na Galapagos Europy.