Fotografia z poprawnie odwzorowanym budynkiem czy pomnikiem, choćby najpiękniejszym, nie powali nikogo na kolana. Przy fotografowaniu architektury, tak samo jak w przypadku ludzi, ważne jest znalezienie oryginalnego kąta widzenia i ciekawej perspektywy. Wystarczy wejść do sklepu i z wnętrza spojrzeć na ulicę albo stanąć w bramie czy nawet pod rusztowaniem, by zobaczyć coś intrygującego. Miejsca dobrze oświetlone porannym lub popołudniowym słońcem, a także te z głębokim cieniem, pozwolą zrobić wieloplanowe zdjęcie – i takich właśnie powinniśmy szukać. Efekt trójwymiarowości można wzmocnić, wypełniając pierwszy plan elementami pozaarchitektonicznymi, np. idącymi ludźmi, drzewem, kwiatami lub, jak na powyższym zdjęciu, nawet mało atrakcyjnymi elementami konstrukcyjnymi. Jeżeli drugi plan jest oświetlony mocnym słońcem, a pierwszy znajduje się w cieniu, ekspozycja na to mocne światło da ciekawy efekt – pierwszy plan (tu sylwetki ludzi i rusztowanie), pozbawiony szczegółów, stanie się graficzny, nadając wyrazistość i dynamikę całemu zdjęciu. Oczywiście, trzeba uchwycić ludzi w odpowiednim momencie – w ruchu, kiedy idą, a ich ręce nie przylegają do tułowia, inaczej równie dobrze moglibyśmy fotografować słupy telegraficzne. Ponadto warto delikatnie (o pół przysłony) niedoświetlić drugi plan. Dzięki temu powstanie zdjęcie przyjazne dla oka, nasycone kolorami – odbiorca wybaczy, że zostało zrobione przy mało atrakcyjnym świetle w samym środku dnia. Unikajmy fotografowania architektury z bliska szerokokątnymi obiektywami, bo „deformują rzeczywistość” – linie pionowe w budynkach wykrzywiają się wtedy niczym w beczce, co najlepiej widać na brzegach kadru. Pamiętajmy też o świadomym stosowaniu głębi ostrości. Za jej pomocą skoncentrujemy uwagę odbiorcy na konkretnym elemencie zdjęcia.