Wyspa Gotlandia – większa niż całe państwo Luksemburg – jest największą wyspą na Morzu Bałtyckim. Ma 140 km długości, 50 km szerokości w najszerszej środkowej części i zwęża się na obu końcach. Mimo że jej środkowy kraniec leży na tej samej szerokości geograficznej co miasto Juneau na Alasce, dzięki położeniu na morzu i ciepłym prądom Gotlandia ma więcej dni słonecznych niż jakiekolwiek inne miejsce w północnej Europie.

■ Popularny szwedzki serial telewizyjny dla dzieci o Pippi Pończoszance był w całości nakręcony na Gotlandii, przede wszystkim w mieście Visby.

■ Na wyspie są aż 92 średniowieczne kościoły powstałe między XII a XV wiekiem.

Linia brzegowa Gotlandii rozciąga się na długości 800 kilometrów. To niewiele mniej niż wynosi linia brzegowa Polski.

■ Kultowe krzesło Mästerby produkowane przez szwedzką firmę IKEA zawdzięcza nazwę miastu Mästerby na Gotlandii

Średniowieczny Tydzień w Visby

Wapienne, urwiste brzegi wyspy, sielankowe farmy, kamienne wiatraki na ukwieconych łąkach i iglice kościołów stanowią scenerię dla dziejów średniowiecznego miasta otoczonego murem obronnym i historii wypraw wikingów po skarby. Tu czas biegnie niespiesznie, a tradycja jest wciąż żywa. 

Visby, tutejsza „metropolia”, na co dzień miasto kameralne i spokojne, w okresie wakacyjnym intensywnie przyspiesza. Zwłaszcza w sierpniu, gdy odbywa się tu Średniowieczny Tydzień (Medeltdsveckan). To okres jarmarków, muzyki, tańców, wystaw, festiwali i ulicznych przedstawień, nawiązujący do czasów XIV-wiecznej Gotlandii. Miasto Visby było wtedy ważnym ośrodkiem handlu na Morzu Bałtyckim. Podczas festiwalu niemal wszyscy mieszkańcy przebierają się w stroje z epoki. Gdzie nie spojrzeć, widać długie lniane suknie i przeróżne okrycia głowy. Mężczyźni chodzą w zbrojach gotowi do zaczynających się co chwilę turniejów rycerskich. Inni przygotowują się do widowiskowych wyścigów konnych z przeszkodami. Miasto jest nasycone kolorami, a dominuje energetyzująca czerwień.

Na każdym rogu ulicy coś się dzieje. A to kobiety haftują chusty i wyrabiają plecionki przy popołudniowych pogaduszkach, a to błazny żonglują ogniami. Niektórzy nawet próbują buchać ogniem, podsycając pochodnie i ogólną zabawę. W porze kolacji wszyscy zasiadają do długich, suto zastawionych stołów. Ta średniowieczna sceneria sprawia, że Visby staje się władcze i potężne, niemal jak za dawnych lat. Fikcja miesza się tu z rzeczywistością, a miejsce wygląda jak zaczarowane.

Średniowieczny Tydzień w Visby trwa 2 tygodnie. Udział w wielu wydarzeniach jest płatny. Bilety można kupować online na stronie Nortic.se.

Visby – Co warto zobaczyć

Miasto otaczają średniowieczne fortyfikacje, za którymi znajdują się budynki z różnych epok harmonijnie komponujące się z kwiatami i zielonymi ścieżkami. Przy głównym placu Stora Torget jest gwarnie, wesoło i, oczywiście, średniowiecznie. Właściwie tak energetyzująca atmosfera na tej skandynawskiej wyspie jest zaskakująca. Wieczorami goście włóczą się po brukowych uliczkach, wstępując do licznych galerii, oglądając spektakle teatrów ulicznych i popijając produkowaną na wyspie tradycyjną herbatę gotlandsk sommarblandning.

Nieco innego rodzaju wrażeń, ale też niezwykle przyjemnych, dostarcza wizyta w słynnym tutejszym ogrodzie botanicznym (Botaniska Tradsgarden). Kolory, kolory i jeszcze raz kolory. Tysiące roślin i kwiatów ze wszystkich stron świata tworzą egzotyczną mozaikę barw i zapachów. Nie bez powodu Visby nazywane jest miastem róż – ich intensywna woń przenika to miejsce. 

Średniowieczne miasto Visby trafiło na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. fot. Jerker Andersson/imagebank.sweden.se

Krajobraz „interioru” wyspy to wapienne skały, piaszczyste plaże, iglaste lasy, ale też liczne wiatraki i domy kryte strzechą. Ziemia w Gotlandii nie jest zbyt żyzna, stąd zachwycające kwieciem żółto-fioletowe łąki z pasącym się bydłem i charakterystycznymi dla wyspy kudłatymi owcami z kręconymi rogami. Sceneria jedyna w swoim rodzaju.

W każdym niemal zakamarku widać ślady historii. Choćby tajemnicze ruiny i liczne stare kościoły, mające wspólną historię. Otóż po chrystianizacji w 1029 roku i wizycie św. Olafa w tych miejscowościach, w których znajdowały się rady czy sądy, wybudowano pierwsze drewniane kościoły. Potem bogaci farmerzy zastępowali drewniane kościółki kamiennymi w stylu romańskim, z dopracowanymi wnętrzami. Z biegiem czasu kościoły przechodziły modyfikacje, zawsze w zgodzie z obowiązującym trendem. Jednak po upadku kultury farmerskiej w XIV wieku zabrakło rąk i zasobów do dalszych zmian, dlatego świątynie niejako zamarły w czasie, zachowując styl gotycki lub romański, nieraz z pięknymi freskami. To trwająca w krajobrazie przeszłość zachwyca na tej małej wyspie.

Gotlandia – Największa wyspa na Morzu Bałtyckim

Największa wyspa Bałtyku pojawia się na morzu jak smuga. Krajobraz należącej do Szwecji Gotlandii zmieniają się jednak wraz z porami roku. Nieco surowy i krystaliczny zimą, latem rozkwita kolorami, dlatego wyspa stała się popularnym miejscem wypoczynku nie tylko dla Skandynawów.

Nazwa „Gotlandia" pochodzi prawdopodobnie od staronordyckiego got lub gut oznaczającego „wypływ wody". Dawniej, w czasach większej obfitości wód, kiedy dominowały tu moczary, strumyki i jeziora, Gotlandię nazywano „wyspą strumieni". W ciągu ostatniego tysiąclecia wyspa podniosła się o 2 m i została, w dużej części, zmeliorowana, aby uzyskać pola pod uprawy. Dziś rolnicy stanowią 10% ludności, znacznie więcej niż w lądowej Szwecji i kultywują miejscowe tradycje. Wyjaśnia to Dan Carlsson, geograf i historyk mieszkający tu od 40 lat.

– W pewnych rejonach, jak choćby w parafii Anga na wschodzie wyspy, mamy zachowaną ciągłość od czwartego stulecia do dziś. Wówczas były tam pojedyncze farmy i dzisiejsze farmy są tak samo oddalone jedna od drugiej. Gotlandia jest wyspą niezmiernie ciekawą, żyjącą historią, co można dostrzec, jeśli tylko ma się oczy szeroko otwarte.

Na Gotlandii powstała społeczność wolnych chłopów kupców i do dziś wielu z nich zna dokładnie dzieje swoich poprzedników w gospodarstwie sprzed 500 lat i więcej. Ta grupa ludzi miała tylko luźne powiązania: żadnych wiosek, żadnej arystokracji, żadnego króla. Ci ludzie są dumni ze swej dawnej republiki Gotlandii. Od wieków rolnicy byli tu najważniejsi. 

Gotlandia ma najwięcej dni słonecznych ze wszystkich regionów Skandynawii. fot. Tuukka Ervasti/imagebank.sweden.se

Gotlandia – Atrakcje

Gotlandię najlepiej odwiedzić między majem a październikiem. Można tu spokojnie zaplanować tydzień, który warto spędzić na spokojnym przemierzaniu wyspy na rowerze. Oto 5 głównych atrakcji wyspy, które warto uwzględnić w planie swojej podróży.

  1. Hanzeatyckie miasto Visby. Port był głównym ośrodkiem Ligi Hanzeatyckiej na Bałtyku od XII do XIV wieku. Miasto Visby zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa w 1995 roku. Jako uzasadnienie podano, że Visby jest wybitnym przykładem północnoeuropejskiego średniowiecznego miasta handlowego, które zachowało historyczny miejski pejzaż. 
  2. Muzeum Gotlandii. Można tu zobaczyć 8 tys. lat lat bogatej historii od epoki kamienia, epoki wikingów, średniowiecza po czasy obecne.
  3. Jaskinia Lummelunda. Niezwykła jaskinia ze stalagmitami, stalagtytami i ciekawymi skamieniałościami. Wyprawa w głąb jaskini może być interesującą przygodą dla całej rodziny.
  4. Posągi Langhammars. Kamienne posągi wyspie Fårö można zobaczyć na wielu pocztówkach z Gotlandii. Mają prawie 10 metrów wysokości i są otoczone żwirową plażą i jałowym krajobrazem.
  5. Sudersand. Jedna z najpiękniejszych i najdłuższych plaż Gotlandii. Można się tu cieszyć miękkim, białym piaskiem i płytką wodą. W pobliżu wiele klimatycznych restauracji i kawiarni. 

Gotlandia – Jak się dostać

Najłatwiej na Gotlandię jest się dostać promem ze Szwecji. Linie Destination Gotland kursują z Nynäshamn na południe od Sztokholmu oraz z Oskarshamn w Smalandii. Rejs do Visby trwa około 3 godzin. (Gotlandia jak się dostać)

Przez cały rok latają też samoloty ze Sztokholmu, Malmö i Göteborga. 

W tekście wykorzystano fragmenty artykułu Patricka R. Booza z magazynu „National Geographic".