Opublikowała go YouTube. Temat szybko podchwycili miłośnicy Bigfoota, którzy w tle pasących się bizonów zauważyli wspomniane hominidy.

Istnienie Wielkiej Stopy może być fikcją, nie zmienia to jednak faktu jego obecności w popkulturze. Wzbudza nawet pewną ciekawość u naukowców. W 2014 grupa badaczy pod kierownictwem genetyka Bryana Sykesa przeprowadziła analizę kilku włosów, które – według doniesień – mogły należeć do owej nieuchwytnej istoty.

Badania DNA wykazały, że właścicielami włosów były niedźwiedzie i inne znane nam ssaki. "National Geographic" zwróciło się z prośbą o analizę wspomnianego filmu do jednego z autorów tych badań, Michaela Sartoriego, zoologa z Muzeum Zoologii w Lozannie.

Co Pan sądzi o nowym filmie?

Michael Sartori: Zerknąłem na niego ze dwa razy, i choć nie jestem specjalistą w kwestiach filmowania, to jest dla mnie jasne, że to fałszywka. Na początku widzimy cztery istoty, ale z niewiadomych względów chwilę później trzy znikają za małą jodłą. A ten, który się porusza, chodzi jak jakiś robot. To czyni ten film co najmniej podejrzanym.

Jak w ogóle podejść do tematu Bigfoota w sposób naukowy, skoro obrósł on tyloma legendami?

To nie takie trudne. Naukowe podejście do tak ulotnej kwestii wymaga dwóch rzeczy: uczciwości i zastosowania odpowiednich narzędzi. Dzięki temu potwierdzamy lub odrzucamy hipotezę.

Jak Pana grupa badała tę hipotezę?

Poprzez analizę genetyczną włosów dostarczonych nam przez ludzi. Zrobiliśmy to, po czym porównaliśmy wyniki z istniejącymi danymi. Rezultatem był brak dowodu na istnienie nieznanego hominida, którego kod genetyczny byłby różny od tych znanych.

Nie sądzę więc, by wspomniany film w jakikolwiek sposób wpłynął na Pana wiarę w ten wynik?

Nasze badania nie dały dowodów na istnienie Bigfoota w Ameryce Północnej. Dały za to wielbicielom Wielkiej Stopy narzędzie do analizy kolejnych próbek. To ich zadaniem jest teraz dostarczenie dowodów i ich naukowa ocena.

Dlaczego tak wiele osób upiera się przy istnieniu istot takich jak Bigfoot, skoro badania naukowe sugerują, że to mit?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Zapewne trzeba sięgnąć do psychologii. Jak agent Mulder z serialu "Z archiwum X", niektórzy po prostu chcą wierzyć. Każdy może zresztą wierzyć w co chce. Nauka analizuje dowody. Na razie takowych nie ma. Ale kto wie, może się znajdą?

Stefan Sirucek / National Geographic News

Zobacz wspomniany film: