Pies = ruch

Właściciele psów poświęcają  ok.  300 minut tygodniowo na spacerowanie. To o 100 minut więcej niż w przypadku osób, które psów nie posiadają. Osoby te cztery razy częściej spełniają też najnowsze wytyczne dotyczące aktywności fizycznej - wynika z badań naukowców z  University of Liverpool opublikowanych w Scientific Reports.

Żadne dotychczasowe dociekania nie były prowadzone na tak duża skalę. W najnowszym badaniu wzięło udział ok. 700 osób z 385 brytyjskich gospodarstw domowych o podobnym dostępie do chodników, parków, ścieżek i innych udogodnień, które mogą mieć wpływ na aktywność fizyczną.

Naukowcy poprosili badanych o wypełnienie kwestionariuszy, w których pytali m.in. o to, jak dużo ruchu podejmowali w ciągu tygodnia i w jaki sposób to robili. Kilku rodzinom badacze dodatkowo udostępnili urządzenia monitorujące aktywność.

Co się okazało? - Od razu widać, że ludzie, którzy posiadają psy, ruszają się znacznie więcej niż ci którzy psów nie mają - mówi autor badania dr Carri Westgarth z Uniwersytetu w Liverpoolu.

Z uwagi na konieczność spacerów ze zwierzęciem większość właścicieli spełniała lub przekraczała standardowe wytyczne dotyczące ilości ćwiczeń dla zdrowia, czyli minimum 150 minut umiarkowanego wysiłku fizycznego w tygodniu.

Jak się jednak okazało, nie tylko o codzienne wyjścia z pupilem podnosiły tę statystykę.


Spacer „zamiast” siłowni? Nie!

Dotychczasowe badania nie brały one pod uwagę tego, czy posiadanie psa wiąże się z rezygnacją z innych aktywności fizycznych. Co nowe i niespodziewane, okazało się że właściciele psów nie dość, że więcej chodzili dzięki spacerom z psem to również więcej czasu poświęcali na inne aktywności, takie jak: bieganie, jazda na rowerze, wizyta na siłowni. Codzienne wyjścia z pupilem nie odbywały się więc kosztem - były „oprócz”, nie „zamiast”.

Psy miały też wpływ na najmłodszych uczestników badania. Wyniki pokazały, że dzieci, w domach których znajdowały się psy, spacerowały średnio przez 100 minut każdego tygodnia, a do tego bawiły się i grały ze swoimi czworonogami przez kolejne 200 minut - to znacznie lepszy wynik niż w przypadku dzieci, które zwierzęcia nie miały.

Jednocześnie okazało się, że niewielka część właścicieli psów nigdy nie chodziła ze swoimi psami na spacery (prawie wszystkie z tych osób były młodymi, zdrowymi kobietami). Pojawia się pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy.  Czy były to problemy z panowaniem nad zwierzęciem, bezpieczeństwem na ulicy czy po prostu niechęć do wychodzenia.

Badanie nie uwzględniało takich różnic jak rasa, wielkość czy temperament psa i tego jak wpływają one na aktywność fizyczną właścicieli. Otwiera to dalsze pole do badań.

- Pies nie może być traktowany jako narzędzie, które będzie nas mobilizować do wyjścia - podkreśla Dr. Westgarth. Ale jeśli czujesz, że masz czas, pieniądze i możliwości, by wziąć na siebie odpowiedzialność za psa, ten z pewnością stanie się wspaniałym kompanem podczas ruchu na świeżym powietrzu.

 

Źródło: nytimes.com