W rozmnażaniu płciowym, a tak wydaje na świat potomstwo większość form życia, każdy rodzic dostarcza połowę chromosomów nowego osobnika. W ciągu pokoleń takie dobieranie się w pary zapewnia przetasowanie genów. Dzięki temu gatunki mogą przystosowywać się do zmieniających się warunków. Natomiast organizmy rozmnażające się bezpłciowo – ok. 70 gatunków kręgowców i wiele innych o prostszej budowie – wykorzystują wszystkie swe chromosomy, by samodzielnie wydać na świat potomstwo będące ich genetycznym klonem – mówi biolog Peter Baumann. Ponieważ te organizmy pod względem genetycznym są identyczne, choroba lub zmiana w środowisku życia śmiertelna dla jednego osobnika może zabić je wszystkie.
 

I tu warto wspomnieć o rodzaju Aspidoscelis – rozmnażających się bezpłciowo jaszczurkach z rodziny tejowatych, które bada Baumann i jego współpracownicy w Stowers Institute for Medical Research w Kansas City w stanie Missouri. Wszystkie jaszczurki z tego rodzaju są samicami i rozmnażają się przez partenogenezę, co oznacza, że komórki jajowe przekształcają się w embriony bez zapłodnienia. Jednak zanim powstaną jajeczka, jak odkrył zespół Baumanna, w komórkach samicy podwaja się liczba chromosomów, a więc w jajeczkach znajduje się pełny zestaw chromosomów i zapewniona jest różnorodność genetyczna (heterozygotyczność) porównywalna z tą obserwowaną u jaszczurek rozmnażających się płciowo.
 

Dlaczego tak się dzieje? Jak mówi Baumann, dawno temu u jaszczurek z rodzaju Aspidoscelis doszło do hybrydyzacji – samice jednego gatunku skojarzyły się w pary z samcami innego gatunku. W wyniku tych relacji tejowate uzyskały wysoki stopień heterozygotyczności, który w drodze identycznego powielania, właściwie klonowania, jakim jest rozmnażanie bezpłciowe, został utrwalony. Do dziś samice z tego rodzaju korzystają z tej genetycznej przewagi i przekazują ją dalej.
 

Tekst: Patricia Edmonds