Szukacie wśród zwierząt odpowiednika naszych gwiazd rocka? Proszę bardzo - kakadu palmowa nadaje się do tego idealnie. Nie dość, że gra to jeszcze na dodatek (co jeszcze lepiej pasuje do rockowego etosy) - robi to po to by "zaimponować panienkom".
 

Żyjący w Australii ptak to jedyny znany ludziom przypadek, gdy zwierzęta wytwarzają narzędzie do grania konkretnego rytmu. Oczywiście nauka obserwowała już choćby szympansy, które lubią uderzać o siebie kijkami i kamieniami, ale nie jest to jeszcze muzyczne zastosowanie.
 

Robert Heinsohn, przyrodnik z Australia National University, zaobserwował ciekawe zachowanie kakadu w północnej części kontynentu w 1997 roku. 
 

- Kakadu trzymało w łapce kijek i uderzało rytmicznie w pieniek. Potem na chwilkę przestawało, prezentowało imponującą pierś i wreszcie wydawało doniosły krzyk - mówi Heinsohn, którego badania wspiera National Geographic Society. Zaintrygowany tym przyrodnik spędził następne dwie dekady studiując zachowania ptaków. Analiza sekwencji rytmicznych pokazała, że są one przewidywalne i uporządkowane - zupełnie jak ludzka muzyka. Dodatkowo każdy z obserwowanych osobników miał własny styl i rytm. 
 

Bębnienie w 70% przypadków zaczynało się gdy w pobliżu znajdowały się samice, także wtedy znacznie wcześniej samce łączyły muzykę ze swoim donośnym nawoływaniem. 
 

- Policzki tych ptaków czerwienieją w stanie podniecenia - tłumaczy Heinsohn i dodaje, że tym łatwiej jest zrozumieć motywy aktywności samców. Jak na razie nie przeprowadzono badań tego jak samice reagują na ptasią muzykę.
 

Źródło: National Geographic News