Astrofotografia to pasja fotografowania rozgwieżdżonego nieba nocą. Ze względu na rozwijające się miasta nie jest łatwa, bo oświetlenie ulic i budynków tworzy łunę zakrywającą piękne nocne niebo. To zjawisko nazywane jest zanieczyszczeniem światłem.
 

Marek Młynarczyk zajmuje się fotografią od 9 lat. Przez ten czas przetestował wiele aparatów, miejsc i możliwości. Na nocne astro-plenery jeździ z reguły z więcej niż jednym z nich by w razie czego zabezpieczyć się przed utratą kadru.
 

Zobacz zdjęcia!
 

Oprócz odpowiednich aparatów takie hobby wymaga inwestycji w inny sprzęt.
 

- Aparaty, obiektywy szerokokątne, dobre statywy, oprogramowanie do obróbki zdjęć, śledzenia gwiazd czy  azymutów drogi mlecznej po pozycji GPS - wymienia Marek Młynarczyk -  Jednakże są to koszta jednorazowe, które przychodzą w czasie więc nie są tak odczuwalne jakbyśmy inwestowali w to jednorazowo.
 

Największą inwestycją jest tu chyba jednak własne zdrowie, bo kto chce zrobić dobre zdjęcie, nie może liczyć na przyjemny sen.
 

- Największym kosztem jaki ponoszę są nieprzespane noce - tłumaczy Młynarczyk - ale jakoś sobie z tym radzę, ponieważ z zawodu jestem programistą i jestem przyzwyczajony do pracy w nocy kiedy otacza mnie cisza i zza okna nie słychać już gwaru miasta. Mam wtedy najlepsze warunki do pracowania a algorytmami i strukturami danych.
 

Pan Marek fotografował niebo między innymi nad Polską, Sudanem, Kambodżą, Egiptem, a w niedalekiej przyszłości planuje fotografować Angkor Wat. Mamy nadzieję, że i stamtąd prześle nam doskonałe zdjęcia.
 

Zobacz przepiękną noc nad Kampinosem!


 

Natomiast tym, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z astrofotografią doradza dwa miejsca w internecie, gdzie można sprawdzać zanieczyszczenie światłem nocnego nieba: Light Pollution Map, oraz Dark Site Finder.
 

 


Jak ogląda góry niewidomy alpinista? Jurek Płonka przemierza najwyższe pasma Europy i zdobywa kolejne szczyty. Posłuchaj jego opowieści!