Pomysł jest naprawdę ciekawy - na powierzchni błękitnego i przejrzystego oceanu pływa luksusowa willa, której część znajduje się pod powierzchnią wody. Może tam się znaleźć sypialnia, łazienka, salon - wszystko wedle gustu kupującego. Można sobie tylko wyobrazić jak niesamowity musi być widok z takiego okna otwartego na ocean. 
 

Projekt takich domów, nazywanych Konikami morskimi (ang. Seahorses), ma być realizowany w Dubaju. Wcześniej stworzono tam sztuczny archipelag, gdzie każda wyspa odpowiada innemu krajowi świata, a kupują je najbogatsi ludzie świata. Przykładowo Richard Branson (twórca Virgin) na własność posiada wyspę odpowiadającą Wielkiej Brytanii. Właśnie w "europejskich" rejonach sztucznego archipelagu mają powstać te wyjątkowe domy.
 

Ich stworzenie, jak chwali się producent, to 5 tysięcy godzin badań i 13 tysięcy godzin projektowania. Cena jest bardzo wysoka, bo za jedną taką posiadłość nabywca ma zapłacić aż 2,8 mln dolarów. Ale skoro już kupuje się wyspę i willę na sztucznym archipelagu w okolicach najdroższego miasta świata, to chyba jest to do spełnienia.
 

Źródło: Business Insider