1. Księżyc

Na naturalnym satelicie Ziemi lądowaliśmy wielokrotnie. Pierwsze były sondy, potem sześciokrotnie na Srebrnym Globie stawał człowiek (pierwszy raz w 1969 roku). Lądowanie na Księżycu było dla ludzkości pierwszym poważnym krokiem w drodze do eksploracji innych światów.

2. Wenus

Prób było kilka, dopiero czwarta się udała. Ciśnienie atmosferyczne jest tam tak wysokie, że ziemskie pojazdy były po prostu zgniatane w drodze przez atmosferę. W 1975 roku sonda Wenera 9 jako pierwsza dotknęła powierzchni, wykonała też pierwsze czarno-białe zdjęcia Wenus. Nadawała tylko przez 53 minuty. Kolejne udane lądowania miały podobny efekt. Żadna z sond nie wysyłała na Ziemię danych dłużej niż przez dwie godziny.

3. Mars

Jako najbliższa Ziemi planeta od dawna był celem marzeń astronautów. W 1971 roku na jego orbicie umieszczono pierwszy obiekt, w tym samym roku udało się też wylądować na jego powierzchni bezzałogowym pojazdem. Z czasem na Marsie umieszczaliśmy kolejne lądowniki, a wraz z nimi łaziki, dzięki którym dysponujemy dziś masą wysokiej jakości zdjęć oraz bogatą wiedzą na temat budowy i historii Czerwonej planety.

4. Asteroida (433) Eros

W 2000 roku naukowcom po raz pierwszy udało się wylądować na asteroidzie. Sonda NEAR Shoemaker miała być tylko orbiterem, ale po zakończeniu udanej misji zdecydowano o posadzeniu jej na powierzchni asteroidy. Dzięki niej zyskaliśmy ponad 150 tys. zdjęć, z czego 69 z samego manewru lądowania. Aparatura sondy działała jeszcze przez dwa tygodnie po nim. Ostatni kontakt z  Shoemakerem nawiązano 28 lutego 2001.

5. Asteroida (25143) Itokawa

Japońska sonda Hayabusa miała w 2005 roku zbliżyć się do powierzchni asteroidy na odległości kilku centymetrów, a następnie pobrać próbki. Kontakt ten trwał jednak dość długo, można więc uznać go za lądowanie. I to niejedno – Hayabusa zrobiło to dwa razy. Pięć lat później sonda wróciła na Ziemię, po raz pierwszy dostarczając nam materię pochodzącą z planetoidy.

6. Tytan

W 2005 roku wylądować na księżycu Saturna udało się lądownikowi europejskiej sondy Cassini. Przebiwszy się przez gęste chmury osiadł na plaży nad morzem metanu. Nadawał stamtąd przez co najmniej 3 godziny i 14 minut, przekazując łącznie około 130 Mbit danych. Podczas lądowania naukowcy zaobserwowali kilka niewytłumaczonych do dziś anomalii, jak ta dotycząca zmiennego kierunku wirowania próbnika wokół własnej osi.

7. Kometa 67P/Czurimow-Gierasimienko

Sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej Rosetta leciała w jej stronę 10 lat. Znalazłszy się u celu wypuściła lądownik Philae. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Próbnik odbijał się od powierzchni komety, stykając się z nią trzykrotnie. Ostatnim razem osiadł w ten sposób, że jedna z nóg nie miała kontaktu z podłożem. Miejsce lądowania też było inne od zaplanowanego. Wysoki klif przesłonił Philae Słońce, uniemożliwiając tym samym ładowanie akumulatorów. Po ich wyczerpaniu urządzenie przeszło w tryb uśpienia, wcześniej jednak nadając na Ziemię wszystkie oczekiwane dane. Mimo wspomnianych niepowodzeń misję okrzyknięto więc sukcesem. Operatorzy Rosetty twierdzą, że Philae może się jeszcze obudzić – jeśli tylko kometa znajdzie się bliżej Słońca. (Swój udział w misji Rosetty mieli też Polacy)

na podst. "Tygodnika Powszechnego"