Właśnie siadasz do stołu, kiedy nagle pojawiają się one: wielkie, rozbrajające i wyrażające niemą prośbę oczy. Do tego wesoły pysk, wypadający z niego jęzor i teraz się tłumacz, że nie podzielisz się ze zwierzakiem jedzeniem. Lepiej jednak się nie poddawać, bo chodzi o zdrowie, a czasem nawet życie zwierzaka. 

Dzielenie się “ludzkim jedzeniem” z założenia nie jest złe, jednak diabeł tkwi w szczegółach. 

- Istnieją pokarmy bezpieczne dla ludzi i bardzo niebezpieczne zarazem dla psów – mówi Cailin Heinze, weterynarz z Cummings School of Veterinary Medicine na uczelni Tufts University. 

Oto lista dziesięciu niebezpiecznych smakołyków – przekażcie ją znajomym, wydrukujcie i powieście na drzwiach swojej lodówki. 

1. Awokado

Przykro mi, Burek nie dostanie guacamole. Awokado zawierają związek chemiczny o nazwie persin. Ludzkie mogą go przyjmować w niskim stężeniu, ale u psów nawet najmniejsza dawka wywoła wymioty i biegunkę. Do tego nasiona awokado mogą zostać przez psa połknięte, co grozi uszkodzeniem narządów wewnętrznych zwierzęcia. 

2. Winogrona i rodzynki

Właściwie to nie jest to jeszcze do końca wyjaśnione dlaczego rodzynki i winogrona szkodzą psom. Jest to jednak fakt, a jedną z najgorszych komplikacji jest zaburzenie pracy nerek. Dla niektórych psów rodzynki mogą być trujące. Jeśli wasze zwierzę zjadło taki owoc (świeży lub suszony) lepiej jak najszybciej zmuście je do wymiotów!

3. Cebula, czosnek, szczypiorek 

Heinze przekonuje, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że te rośliny są trucizną dla psów. Nie ma znaczenia czy są w proszku, surowe, gotowane, czy suszone – zabijają psie czerwone krwinki i prowadzą do anemii. Istnieje błędne przekonanie, że czosnek może być zdrowy dla psów. 

- Nie daje im nic, zatem po co ryzykować? - odpowiada Heinze. 

4. Orzechy Makadamia

Często są składnikiem wypieków: mufinek, ciasteczek, bułeczek. Uważajcie na nie, bo u psów wywołują niestrawności, osłabienie oraz pogorszenie nastroju. Nauka jeszcze nie odnalazła pełnej odpowiedzi na to dlaczego orzechy tak na nie działają, ale lepiej nie próbować własnych badań. Potwierdzono, że mogą wywołać także u zwierząt drgawki i gorączkę.

5. Czekolada

Jest dobra na wszystko? Dla ludzi na pewno, ale nie dla psów, niezależnie od tego jak bardzo je kochacie i chcecie dzielić się z nimi tym co sami lubicie. Czekolada zawiera metyloksantyny, a w szczególności teobrominę, które skutkują u psów niestrawnością, biegunkami, a nawet mogą doprowadzić do ataków nerwowych, zaburzenia akcji serca i śmierci. 

6. Surowe jaja

Może nie są toksyczne i niebezpieczne tak jak czekolada, ale mogą wywołać zatrucie pokarmowe. Większość weterynarzy odradza podawanie psom surowych jaj. Gotowane, na twardo, jajecznica – to już inna rozmowa, pies w tej postaci może je zjeść i raczej będą mu smakować. Podobne zasady dotyczą mięsa i ryb. To dobre źródła białka, ale warto pamiętać, że surowe mogą zawierać bakterie lub pasożyty.

7. Alkohol

Jeśli w ogóle wpadliście na pomysł by upijać swojego psa, to zgłoście się do psychologa i pogadajcie o empatii, bo nie powinniście opiekować się zwierzętami. Żadnego alkoholu, nigdy, null, zero! Najmniejsza ilość jest dla psów bardzo niebezpieczna: skutki to spektrum od niestrawności i biegunki, przez śpiączkę oraz problemy z oddychaniem aż po śmierć. 

8. Orzechy

Same w sobie nie zawierają toksyn, ale często ich skorupa ma na sobie szkodliwe porosty, a te potrafią działać jak silna neurotoksyna. Orzech czarny jest szczególnie niebezpieczny, nie tylko dla psów, ale także i dla na przykład koni. 

9. Ksylitol 

To popularny słodzik używany zamiast cukru. Znajdziecie go także w niektórych produktach spożywczych. Psi układ krwionośny bardzo szybko go wchłania, a w skutek tego trzustka zaczyna produkować dużo insuliny. Prowadzi to do znacznego spadku cukru we krwi zwierzęcia oraz zagrożenia uszkodzenia wątroby.

10. Kofeina

Niezależnie w czym oraz w jakiej ilości (kawa, herbata, cola, energetyki, ziarna kawy) – kofeina jest bardzo niebezpieczna dla waszego podopiecznego. Nigdy nie dzielcie się nią z psami, nawet smakołykami o smaku kawy, bo i one mogą zawierać kofeinę. Działa ona na naszych podopiecznych znacznie mocniej i może doprowadzić do hiperaktywności, a nawet śmierci.

Źródło: How Stuff Works?