Mało kto pamięta, że był on pionierem wykorzystywania energii wodnej do produkcji energii elektrycznej oraz jednym z najwybitniejszych inżynierów przełomu XIX i XX stulecia. Właśnie w tym okresie Szwajcaria, nie posiadając bogactw naturalnych w postaci własnego paliwa (typu węgiel czy ropa), stała się potęgą w dziedzinie budowy elektrowni wodnych, produkujących „biały węgiel”. Ogromna  w tym zasługa  Gabriela Narutowicza, który przez 30 lat był projektantem i twórcą tych urządzeń. Do dziś na gmachu głównym Politechniki w Zurychu można podziwiać prezentującą go płaskorzeźbę oraz tablicę pamiątkową poświęconą jego geniuszowi, jako profesorowi katedry Budownictwa Wodnego tejże uczelni. Ten Żmudzin z urodzenia, polski patriota z pochodzenia i wychowania, absolwent politechniki w Zurychu, którego władze carskie pozbawiły prawa powrotu do ojczyzny, jest też honorowym obywatelem miasta St. Gallen. Zaistniał tam po raz pierwszy jako projektant przy regulacji potoku górskiego Steinach oraz twórca elektrowni w Kubel. W dziedzinie budowy elektrowni wodnych był w tamtych czasach specem na europejską skalę, znanym we Francji, Hiszpanii, Włoszech, Portugalii, Austrii, Finlandii i wreszcie w Niemczech, gdzie przewodniczył międzynarodowej komisji do spraw regulacji Renu. Jeśli nie był aktualnie projektantem czy budowniczym danego obiektu, to niewątpliwie doradzał w trakcie jego powstawania, jako wybitny ekspert. Ten genialny poliglota oraz twórca myśli technicznej mawiał: „ inżynier jest jak Bóg, doznaje bowiem tej samej przyjemności twórczej”.

Techniczne osiągnięcia Gabriela Narutowicza:

1.    Elektrownia w Kubel pod St. Gallen na rzece Urnasch.
2.    Elektrownia w Andelsbuch w Breganzenwald, która dzięki zastosowanemu przez Narutowicza nowatorskiemu pomysłowi stworzenia rezerwowego zbiornika wodnego, a tym samym elektrowni zbiornikowej obok przesyłowej, dała tyle energii, że Szwajcaria mogła ją sprzedawać swoim dotychczasowym dostawcom węgla, czyli Austrii i Bawarii. Fakt ten uczynił z Narutowicza niemal bohatera narodowego Szwajcarów.
3.    Elektrownia Refrain we Francji.
4.    Elektrownia Monthey w szwajcarskim kantonie Wallis.
5.    Potężna elektrownia Montjovet na rzece Dora Baltea we Włoszech.
6.    Elektrownia Buitreras na rzece Guadiaro w Hiszpanii.
7.    Elektrownia Muhleberg na rzece Aar pod Bernem – ostatnie dzieło Narutowicza. Był to jeden z największych i najnowocześniejszych, jak na owe czasy, zakładów w Europie. Jego zbiornik wodny o długości 15 kilometrów stał się celem wycieczek.
8.    Niezrealizowane marzenie Narutowicza, nad projektem którego pracował, to elektrownia zasilana wodą jednego z alpejskich lodowców. Powstała przeszło 30 lat po jego śmierci.

Tekst: Agnieszka Budo