Leć jesienią lub zimą

Loty do Nowego Jorku można znaleźć już za 1200–1600 zł. Najtaniej lecieć zimą, po 5 stycznia. Miasto wtedy uwalnia się od turystów, którzy przyjechali tutaj świętować Nowy Rok. Zima w Nowym Jorku nie jest siarczysta. Kto jednak nie lubi zimna, powinien lecieć jesienią, tuż po sezonie letnim.

Noclegu szukaj w internecie

W serwisie bookit.com wybierasz hotel, obok widzisz rabat. Musisz od razu zapłacić, ale to jeszcze nie oznacza, że zarezerwowałeś pokój. Musisz czekać około doby na potwierdzenie od hotelu. Jeśli ten nie potwierdzi rezerwacji, bookit.com zwraca pieniądze. Może trochę ryzykowne, ale rabaty są duże (na trzech nocach nawet 300 zł). Na stronie priceline.com jest jeszcze ciekawiej, bo wybierasz standard hotelu, okolicę i proponujesz swoją cenę. W czasie rzeczywistym dostajesz odpowiedź. Jeśli ci się udało, od razu za to musisz zapłacić kartą. W tym serwisie możesz też wybrać „ekspresowy deal” – rabaty są mniejsze, ale za to szybciej znajdziesz ofertę. No i serwis airbnb.com – wynajem prywatnych mieszkań i pokoi. Czasami słabych, ale dwa razy tańszych od najtańszego hotelu.

Zwiedzaj na nogach

Nowy Jork, jaki znamy, to przede wszystkim wyspa Manhattan. Bardzo gęsto zaludniona, ale niezbyt duża: zaledwie 4 km szerokości (w najszerszym miejscu) i długa na 22 km. Można ją łatwo przejść wzdłuż i wszerz. Nowojorczycy chodzą, rzadziej pchają się na ciasną wyspę samochodami; tutaj trudno o parking, łatwo o utknięcie w korku. Dlatego na ulicach jest więcej charakterystycznych żółtych taksówek niż prywatnych aut. Chodź wszędzie, nie korzystaj z taksówek (nie są tanie). Wielu takie piesze błądzenie po Nowym Jorku uważa za najlepszą podróż życia.

Jedz z furgonetek 

Ruchome knajpy serwujące szybkie, tanie i pożywne jedzenie jeżdżą po całym Nowym Jorku. Nazywane przez miejscowych food truck, przez kilka dekad zawojowały żołądki nowojorczyków. Obecnie w mieście jest ponad 4 tys. mobilnych kuchni sprzedających śniadania i lunche z okna miniciężarówki. Dostępne jest wszystko: od kuchni azjatyckiej, przez włoską, meksykańską, do amerykańskiej. Furorę robią polskie kiełbaski. Najlepsze food trucks mają swoją renomę (warto przeglądać rankingi). Większość z nich stoi codziennie w tym samym miejscu. Inne informują swoich klientów o tym, gdzie aktualnie są, za pomocą Twittera.

Szukaj muzeów za dolara

Nowy Jork roi się od artystów. Codziennie odbywa się tutaj kilkadziesiąt wernisaży i koncertów, spektakli i przedstawień, każdy pragnie się przebić, odnieść sukces. Nawet w toaletach restauracji można natknąć się na dobre obrazy i ciekawe grafiki. To pokazuje, jak obfity i bogaty w sztukę jest Nowy Jork. Największe skarby historii piękna zgromadzono w kilku najlepszych światowych muzeach: The Metropolitan Museum of Art, Muzeum Guggenheima, Muzeum Sztuki Współczesnej. W tym pierwszym nie ma biletów, są tylko „sugerowane dotacje”, można wejść za 1 dolara. W innych muzeach należy wypatrywać dni, kiedy wejście jest darmowe.  

Popłyń autobusem

Aby zobaczyć panoramę Nowego Jorku oraz podpłynąć bliżej Statui Wolności, możesz wykupić wycieczkę turystyczną na małym statku lub promie, która będzie cię kosztować 25–40 dol. Możesz również wsiąść na pierwszy lepszy prom, swoisty wodny autobus, którym nowojorczycy jeżdżą do pracy i do domu (2,5 dol.). Zobaczysz to samo, ale dziesięć razy taniej. Wodna komunikacja jest dobrze zorganizowana: łódki odpływają co kwadrans z wielu miejsc na Manhattanie. Najlepiej płynąć w kierunku New Jersey, Liberty Island lub Brooklynu.

Jesteś spłukany, idź do parku

Jeśli nie masz już ani centa, zaszyj się w Central Parku. Jest tak olbrzymi, że można w nim odciąć się od cywilizacji, pomimo tego, że odwiedza go 20 mln ludzi rocznie. Jeszcze dwie dekady temu park był miejscem niebezpiecznym i brudnym, dziś zachwyca porządkiem i czystością. Jest bezpiecznie. Nie radzę jednak spać na trawniku, chociaż wielu zdesperowanych backpackerów tak właśnie robi. W parku natkniesz się na mężczyzn grających w szachy, warcaby i bingo. Przy odrobinie szczęścia możesz wygrać kilka dolarów.