Środkiem, jaki wybrała Sacha Laurin, jest bakteryjna „kolonia” kombucza powstająca po zaparzeniu cierpkiej, sfermentowanej herbaty. Po wysuszeniu materiał staje się sztuczną skórą, z której projektantka z Kalifornii szyje ubrania, np. suknie haute couture (z prawej). Na Sycylii nowa firma pracuje ze skórkami cytrusów, pestkami i innymi produktami ubocznymi i wytwarza z nich przędzę. Inne przedsiębiorstwo, z Londynu, zmienia liście ananasów w tkaninę, z której można zrobić buty i torby.
 

Według Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa Narodów Zjednoczonych (UN FAO) na świecie co roku traci się lub marnuje ponad miliard ton żywności, co częściowo wynika z produkcji na wielką skalę. Taki nadmiar pozwala na stworzenie wielu tkanin w ramach gospodarki zrównoważonej, takich jak odnawialny poliester z cukru z nadmiarowych upraw, twierdzi Richard Blackburn, chemik z Uniwersytetu Leeds.
 

– Odzież z kombuczy jeszcze nie jest dostępna w sprzedaży, ale jej wyprodukowanie jest możliwe – mówi australijski biochemik Peter Musk, który nadzoruje studentów szkoły artystycznej pracujących z herbatą. Może ona kiedyś znaleźć się w twojej szafie.
 

Tekst:Catherine Zuckerman