Są delikatne, mają chrupiący spód i wilgotne nadzienie. Przypominają polskie kołduny, chociaż według mnie ich smak jest niepowtarzalny.

Mogą być z mięsem, imbirem, kapustą pekińską. Wariacji na temat Jiaozi - słynnych pierożków podawanych podczas Chińskiego Nowego Roku - jest wiele.

Ich historia sięga co najmniej okresu Trzech Królestw. I choć trudno w to uwierzyć, to W 1968 roku podczas wykopalisk w Turfanie (miasto na prawach prefektury w północno-zachodnich Chinach) w regionie autonomicznym Xinjiang odkryto w grobowcu lokalnego arystokraty z czasów dynastii Tang drewnianą miskę z doskonale zachowanymi pierożkami!

Poznajcie prosty przepis na pierożki Jiaozi!

 

Pierożki Jiaozi
  • Do przygotowania ciasta potrzebujesz:
  • 0,5 kg mąki
  • 1 - 1,5 szklanki zimnej wody
  • szczyptę soli

Do przygotowania nadzienia potrzebujesz:

  • 300 g mielonej wieprzowiny
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżkę startego imbiru
  • 1 łyżkę sosu sojowego
  • 1 łyżkę wytrawnego sherry
  • 1 łyżeczkę soli
  • szczyptę czarnego pieprzu
  • 1/4 drobno posiekaną kapustę pekińska
  • 1 ząbek czosnku

 

Przygotowanie ciasta:

Mąkę przesiać do miski, dodać łyżeczkę soli. Wlewając zimną wodę cały czas trzeba mieszać składniki. Kiedy dobrze wymieszacie ciasto powstanie gładka masa, z której uformujecie kulę. Należy ją przykryć np. bawełnianą ściereczką i odstawić na pół godziny.

Teraz możecie zabrać się za nadzienie. Mięso trzeba przyprawić sosem sojowym, solą, sherry i pieprzem. Dopiero wtedy dodać pozostałe składniki i wymieszać.

Ciasto należy rozwałkować na cieniutki placek i wycinać krążki o średnicy 7-8cm. Na każdy taki krążek nakładamy 1 łyżeczkę nadzienia. Brzegi sklejamy tak, by powstał pierożek. Rozwałkowujemy je na cienki placek, a następnie wycinamy z niego krążki o średnicy 8 cm. Na środku każdego krążka układamy 1 łyżeczkę nadzienia. Brzegi krążków sklejamy ze sobą, by powstały pierożki. Teraz możecie już je ugotować na parze - najlepiej w tradycyjnym bambusowym koszyku. Jeśli go nie macie, ugotujcie je w garnku.

 

Smacznego Nowego Chińskiego Roku!
Michał Cessanis