Nie będę Francuzem Marka Greenside znajduje się w hostelu przy dworcu północnym w Paryżu, a Miasto kłamstw Ramity Ravai leży na półce w jednym z ośrodków na słonecznej Fuerteventurze. To tylko niektóre z książek, które znalazły się za granicą w ramach projektu polskich blogerów podróżniczych „Książka w podróży”. Akcja oficjalnie rozpoczęła się niespełna dwa miesiące temu, a już zrzesza prawie czterdziestu blogerów. Codziennie przybywa ich więcej. Uczestnicy akcji pragną połączyć przyjemne z pożytecznym – podróżowanie z promocją polskiej literatury i języka ojczystego za granicami kraju. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby książki podróżowały też i w Polsce. Lista wszystkich blogerów biorących udział w przedsięwzięciu znajduje się na stronie akcji: http://ksiazkawpodrozy.com/blogi/Książka w podróży” to ogólnoświatowy bookcrossing, który polega na pozostawianiu książek – głównie podróżniczych – w miejscach publicznych. Chcemy ułatwić polskim podróżnikom i turystom dostęp do literatury w języku polskim za granicami kraju. Tych podróżujących po Polsce chcemy z kolei zachęcić do sięgnięcia po książkę na urlopie. Dzięki stronie internetowej akcji można łatwo sprawdzić, gdzie i jaką książkę znajdziemy – opowiadają inicjatorzy projektu Aga i Maciek, prowadzący bloga isawpictures.com. Fot. urlopnaetacie.pl Niektóre książki pochodzą z prywatnych kolekcji, jednak do projektu włączyły się także znane wydawnictwa: Bezdroża wysłały już pierwsze egzemplarze w świat, a wydawnictwo Muza i Bernardynium również wsparły projekt. „Podróżujące książki” wyróżniają się charakterystyczną naklejką i osobistą dedykacją od blogera. Podróżników, którym udało się jedną z nich odnaleźć, zachęca się do podzielenia się swoją historią. Jeżeli znajdziesz jedną z książek w podróży, możesz napisać do autora dedykacji o tym, co robisz w danym miejscu, jak się tam znalazłeś oraz co myślisz o książce. Projekt zrodził się w głowie blogerów z Londynu w czasie 3-miesięcznej wyprawy do Azji. Uderzył nas brak polskich książek na półkach hosteli i w kawiarniach. Same angielskie, niemieckie, francuskie, polskich było jak na lekarstwo. Bardzo chcieliśmy to zmienić. Wiedzieliśmy jednak, że sami nie damy rady zawieźć polskich książek wszędzie tam, gdzie byśmy chcieli. Postanowiliśmy więc działać wspólnie z grupą polskich blogerów. Reakcja środowiska przeszła nasze oczekiwania. Akcję rozpoczęliśmy z zaledwie kilkom blogami, a teraz jest ich niemal czterdzieści! – opowiada Aga. Wszystkich zainteresowanych projektem i udziałem w akcji zapraszamy na oficjalną stronę projektu: www.ksiazkawpodrozy.com.