W historiach o uchodźcach, którzy uciekli do Grecji często pojawia się jedno słowo – utkwić. Uciekając przed konfliktami w Syrii, Afganistanie i innych krajach, ci szukający azylu ludzie natrafiają na blokady drogowe i zamknięte granice. 
 

Choć przepływ uchodźców jest teraz wolniejszy niż w zeszłym roku, nie zatrzymał się. Ponad 1300 uchodźców przybyło do Grecji w czerwcu, które dołączyły do pozostałych 57 tysięcy osób. Wiele obozów jest przepełnionych i coraz trudniej jest uchodźcom znaleźć miejsce do spania na czas oczekiwania na dalszą podróż poza granice Grecji. 
 

Jednak jedna grupa uchodźców znalazła tymczasowy dom w nieużywanej szkole w Atenach. 
 

Kampus w Atenach został opuszczony w 2013 roku, a tej wiosny odkryła go na nowo grupa wolontariuszy, która przekształciła go w miejsce do spania. Uchodźcy otrzymali nie tylko dach nad głową – wolontariusze przygotowują tam dla nich posiłki, uczą greckiego i dostarczają sprzęt, by dzieci mogły grać w koszykówkę i piłkę nożną na miejscowym podwórku. 
 

- Nie czujesz się dobrze, jeśli nic z tym nie robisz – mówi Aris Messinin, fotograf mieszkający w Grecji, który udokumentował życie uchodźców w szkole. 
 

Messinis opowiada, że na początku było mu ciężko robić zdjęcia, zakazano mu zwłaszcza robienia zdjęć kobietom. – Za pierwszym razem trudno było się do nich zbliżyć, bo wszyscy się bali – twierdzi. Jednak z czasem pojawiły się rezultaty, a teraz Messinis planuje powrót do szkoły, by zaktualizować swój projekt i zobaczyć, jak radzą sobie mieszkańcy. 
 

- Potrzebujemy tego typu działań od prawdziwych wolontariuszy – podkreśla. 
 

To nie pierwszy przypadek, kiedy budynek rządowy zostaje przekształcony w dom dla uchodźców. Na początku 2016 roku nieużywane więzienie w Holandii stało się domem dla uchodźców
 

Źródło: National Geographic News