Tatry budzą się w sukience uszytej z mgły. Tak powiadają starzy górale. I trzeba im wierzyć. Tym bardziej że widok, kiedy ta mgielna kiecka w końcu opada, należy do bezcennych. Magicznych i całkowicie darmowych. Wystarczy przysiąść gdzieś u stóp szczytów i cierpliwie poczekać, aż odsłonią się w całej krasie. Wtedy naprawdę można się poczuć bliżej nieba. Pamiętajcie o tym, wybierając się do Zakopanego.

 

1. Teatr im. Stanisława Ignacego Witkiewicza

32 lata temu grupa artystów postanowiła robić pod Tatrami wielką sztukę. Grali na gruzowisku, bez pieniędzy i z lekkim oporem miejscowych. Dziś prócz spektakli w holu teatralnym odbywają się liczne wystawy, koncerty i festiwale, witkacy.pl.

 

2. Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku

To najstarszy zakopiański cmentarz. Znajdziecie tu grobowiec Tytusa Chałubińskiego, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, legendarnego Sabały, Kornela Makuszyńskiego czy słynnego kuriera tatrzańskiego Stanisława Marusarza. W tym pięknym miejscu pod Tatrami pochowani są także Stanisław Witkiewicz (twórca stylu zakopiańskiego) i Maria Witkiewiczowa. Wstęp 2 zł.

 

3. Willa Koliba Muzeum Stylu Zakopiańskiego.

Stanisław Witkiewicz chciał, by architektura Zakopanego nawiązywała do dawnego budownictwa i miała swój niepowtarzalny
charakter. Pierwszy dom – willa Koliba, który powstał w tym duchu, mieści się przy ul. Kościeliska 18.

 

4. Antałówka

Ma wiele zalet. Jest blisko centrum miasta, a roztacza się z niej przepiękny widok na Tatry i Zakopane. Do niewielkiego wzniesienia, zwanego Antałówką, można dojść – to ok. 3 km od dworca PKP, albo dojechać autem.

 

5. Willa pod Jedlami

Spacer śladami miejsc naznaczonych obecnością Stanisława Witkiewicza, Władysława Hasiora i Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej to propozycja dla tych, którzy kochają wędrówki. Piękne miejsca pełne cisów, modrzewi i limb, z historią w tle.

 

6. Giewont

Ta góra symbol to wyzwanie dla tych, którzy chcą ją zdobyć. Wyzwanie, bo na szczyt, który widać jak na dłoni z każdego miejsca Zakopanego, wyruszają w okresie letnim niekończące się pielgrzymki.

 

Katarzyna Kachel