Kota Gacka nie trzeba nikomu przestawiać. Czworonóg ze Szczecina z dnia na dzień stał się nie tylko największą atrakcją miasta ze średnią ocen 5,0 w Google Maps, ale i nieoficjalnym ambasadorem stolicy Pomorza Zachodniego. O jego fenomenie pisały zarówno media krajowe, jak i zagraniczne – z „New York Post”, „The Guardian” i „The Bild” na czele. 

Niestety, historia Gacka pokazała, że sława ma także swoją ciemną stronę. Zainteresowanie futrzakiem było tak ogromne, że ulubieniec szczecinian musiał zniknąć z ulicy Kaszubskiej i trafić pod opiekę weterynarzy. Zbyt częste dokarmianie kota skończyło się dla niego nadwagą oraz problemami z uzębieniem i stawami.

Na szczęście szybka interwencja Szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętam przyniosła pozytywny skutek. Koci celebryta stracił zbędne kilogramy, a jego stan zdrowia znacznie się poprawił. 

– A no witam, drodzy rodacy. Poznajecie mnie jeszcze? Bo do matki mojej Gackowej przyszła ostatnio znajoma, patrzy na mnie i mówi, że ja to nie ja. Nie jestem już Gacek. Od dzisiaj mówcie mi George... George Clooney w wersji kociej, tak to nowy ja! Jestem fit i dobrze mi z tym. Biegam po schodach, wskakuję na blaty – czytamy w poście „napisanym” przez Gacka, a udostępnionym przez szczeciński oddział TOZ.

Kot Zenek z wieży widokowej w Wolinie

Okazuje się, że Gacek ma już swojego następcę. Mowa o kocie Zenku, który na dobre zadomowił się tuż obok nowo otwartej wieży widokowej w Wolinie (północno-zachodnia część woj. zachodniopomorskiego). Futrzak, tak jak i jego bardziej znany kolega ze Szczecina, ma już swoją budkę, a nawet specjalną tabliczkę z napisem: „Ja tu stróżuję. Zenek”

Zacznijmy jednak od początku. Czarno-biały kocur został strażnikiem najnowszej atrakcji miasta nieprzypadkowo. Już w trakcie jej powstawania chętnie zaglądał do ekipy pracującej przy budowie. Czworonóg szybko zaskarbił sobie ogromną sympatię budowlańców, był przez nich dokarmiany i otrzymał imię Zenek. Janusz Kluzowicz, właściciel firmy odpowiedzialnej za budowę wieży, w rozmowie z lokalną prasą podkreślił, że kot był strasznie chudy i ważył zaledwie 7 kilo. Prawdopodobnie został porzucony przez poprzedniego właściciela. 

Robotnicy na tyle zżyli się z czworonogiem, że po zakończeniu prac budowlanych udali się do burmistrz Wolina, Ewy Grzybowskiej, z prośbą, by Zenek mógł pozostać na wieży. Władze miasta wyraziły zgodę i zapewniły, że dołożą wszelkich starań, aby kocurowi niczego nie brakowało. 

Czy kot Zenek stanie się magnesem przyciągającym do Wolina odwiedzających z całego kraju, a nawet z zagranicy? Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Warto jednak pamiętać, że futrzany czworonóg – choć towarzyski, otwarty i niezwykle przyjazny wobec ludzi – jest zwierzęciem, a nie maskotką. Dlatego wspólnie dbajmy o jego komfort, bezpieczeństwo i zdrowie. 

Domek kota Zenka ulokowana przy wieży widokowej w Wolinie (Fot. Igor Szulim/National-Geographic.pl)

Wieża widokowa w Wolinie

Wieża widokowa w Wolinie to zupełnie nowa atrakcja na mapie miasta. Została otwarta dla mieszkańców i przyjezdnych pod koniec marca 2024 r. Konstrukcja jest częścią projektu rewitalizacji tamtejszego Parku Miejskiego. 

Obiekt ma 32 m wysokości, a platforma widokowa zlokalizowana została na wysokości 26 m (42,6 m n.p.m.). W drodze na szczyt trzeba pokonać trasę wynoszącą 400 m. Z samej góry rozciąga się spektakularny widok na Zalew Szczeciński i piękna panorama Wolina. Do budowy wieży zużyto ok. 250 metrów sześciennych drewna modrzewiowego.

Co ważne, wieża jest dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, dzięki czemu każdy będzie mógł na swój sposób przeżyć tę niezapomnianą wizytę. 

Wolińską wieżę widokową możemy zwiedzać zupełnie za darmo, przez cały tydzień, w godzinach 9:00 – 19:00.