Ideałem fotografii cyfrowej jest zdobycie jak największej ilości materiału wizualnego z rzeczywistości, w szczególności kolorów, ich głębi i pełnego zakresu odcieni. Wysokiej jakości cyfrowa lustrzanka zapisuje więcej tego rodzaju informacji, niż faktycznie można odtworzyć na ekranie czy w druku. Oznacza to, że masz dużą swobodę w obróbce fotografii. Zaczynając od większej ilości informacji niż potrzebujesz, uzyskasz luksus interpretacji, ale tylko pod warunkiem, że już na początku nie zmarnujesz tej szansy. Pozwalając aparatowi na wstępną obróbkę obrazu w momencie zapisu, co ma miejsce, jeśli zapisujesz w formacie JPEG lub TIFF, zdajesz się na jeden sposób interpretacji. Na przykład, wybierając konkretny balans bieli, nie możesz już zmienić tego wyboru. Nie stanowi to dużego problemu, ponieważ każdy program do edycji fotografii, taki jak: Photoshop, Aperture, Lightroom czy LightZone, ma opcje zmiany tego ustawienia, ale działając w ten sposób, tracisz nieco z jakości zdjęcia.
Dobry aparat cyfrowy ujmuje 12-bitową lub nawet 14-bitową głębię koloru. Oznacza to więcej danych o kolorze i potencjalnie większą dynamikę barw. Obecnie większość monitorów, może z wyjątkiem najbardziej specjalistycznych, ma 8-bitową lub mniejszą głębię koloru. Jakość druku jest jeszcze niższa. Zatem dodatkowa głębia koloru jest praktycznie niemożliwa do zauważenia. Nie oznacza to wcale, że większa głębia jest marnotrawstwem. Moment krytyczny przychodzi, gdy chcesz w późniejszym przetwarzaniu nanieść ogólne poprawki do obrazu. Przy przesunięciu tonów lub kolorów w obrazie 8-bitowym istnieje wysokie ryzyko bandingu lub efektu próbkowania. Widać to na histogramie, który po przetworzeniu zdjęcia wygląda jak grzebień z mnóstwem cienkich zębów. Na gładkim obszarze obrazu, takim jak niebo, z pewnością będzie to widoczne w postaci pasków.
Dlatego dobrze jest zatrzymywać wszystkie dane do czasu obróbki komputerowej. Jak to zrobić? Zapisywać zdjęcia w formacie RAW. Duże zapotrzebowanie na taki format sprawia, że prawie każdy porządny aparat będzie miał taką opcję.
Skoro brzmi to tak przekonująco, to jakie są argumenty przeciwko formatowi RAW? Prostą odpowiedzią jest: brak czasu. Takie zdjęcia zawsze wymagają obróbki, podczas gdy obrazy w formacie JPEG są gotowe. Fotografowie sportowi, których w większości gonią krótkie terminy, raczej nie zaprzątają sobie tym głowy. Poza tym nie każdy lubi bawić się z obrazami na komputerze. Przy dobrze dobranych ustawieniach JPEG wysokiej jakości jest praktycznie nieodróżnialny od wypieszczonego zdjęcia w formacie RAW. Fragment pochodzi w książki: Fotografia cyfrowa: 101 praktycznych wskazówek
Autor: Michael Freeman Książkę można nabyć w naszym sklepie. Znajdziesz ją tutaj Zapraszamy również na bloga Wojtka Franusa