Zdrowa dieta, regularna aktywność, odpowiednia dawka snu – o tych aspektach pamięta każdy, kto na co dzień dba o zdrowie i o zgrabną sylwetkę. W dzisiejszym świecie trudno nie ulec modzie na bycie "fit". Na ulicach coraz więcej ludzi biega, kluby fitness rosną jak grzyby po deszczu. Coraz częściej sami przygotowujemy swoje posiłki, coraz bardziej świadomie podchodzimy do kwestii żywienia. Zmieniły się też preferencje, co do tego, jak powinna wyglądać sylwetka idealna. Za dzisiejszy kanon piękna, uważa się zdrowe, wysportowane ciało. Okazuje się jednak, że dieta i aktywność mają nie tylko pozytywny wpływ na nasze zdrowie fizyczne, ale także psychiczne.
 
Zadanie wykonane

Dlaczego aktywność fizyczna ma tak ogromny wpływ na nasze samopoczucie? Mówi się głównie o korzyściach, jakie wynikają z regularnego uprawiania sportu dla ciała: zbawienny wpływ na układ krążenia, oddechowy, trawienny. Jednak wysiłek fizyczny ma także bardzo pozytywny wpływ na układ nerwowy.
- Podczas aktywności fizycznej, a w szczególności podczas dłużej trwającego intensywnego wysiłku fizycznego, nasz organizm produkuje endorfiny czyli hormony peptydowe, potocznie nazywane hormonami szczęścia - wyjaśnia Michał Kanclerz, trener personalny z klubu Holmes Place. - Pozwalają one zmniejszyć dolegliwości bólowe, wprowadzić w dobry nastrój, a czasem nawet w stan euforyczny.

Dlatego osoby, które regularnie uprawiają sport i cieszą się dobrą kondycją fizyczną, dużo rzadziej cierpią na depresję, czy skarżą się na złe samopoczucie. Niestety osiągnięcie takiego efektu u osób, które do tej pory nie były aktywne fizycznie i zaczęły cierpieć na depresję, może wymagać czasu, ale jest dobra wiadomość: podczas wysiłku nasz organizm produkuje serotoninę, a za jej sprawą korzystne efekty można zauważyć dużo szybciej. Jest to organiczny związek chemiczny, który oprócz regulowania snu, apetytu czy potrzeb seksualnych, ma ogromny wpływ na samopoczucie (zbliżony do substancji psychoaktywnych takich jak LSD czy DMT).  Na 12 osobach cierpiących na depresję przeprowadzono ciekawe badania, testowano różne kombinacje: wyłącznie leki antydepresyjne (przynajmniej 2-3 rodzaje), leki plus regularna aktywność fizyczna. Wynik badań: zaledwie po kilkunastu dniach treningu nastąpiła wyraźna poprawa u osób, które uprawiały sport, a u 50% pacjentów udało się uzyskać tak dobre rezultaty, jakich nie można było uzyskać stosując wyłącznie terapię farmakologiczną.

- Osoby regularnie ćwiczące mogą nie tylko usprawnić wybrane cechy motoryczne, takie jak siła, gibkość czy  wytrzymałość, ale wpłynąć pozytywnie na stan swojego ciała i ducha poprzez proces adaptacji organizmu do dostarczanych mu bodźców treningowych. Sam proces treningu to tak naprawdę poddawanie naszego ciała szeregowi zaplanowanych sekwencji, podczas wykonania których przy odrobinie (lub dużej ilości !) wysiłku adaptujemy ciało do cięższej lub dłuższej pracy – dodaje trener.

Arkadiusz Bilejczyk, psycholog kliniczny, potwierdza tę tezę:
- Endorfiny to jedno, natomiast ogromną rolę odgrywa tutaj poczucie skuteczności, które towarzyszy regularnie podejmowanej aktywności. Działa następujący mechanizm: wyznaczamy sobie zadanie, wygospodarowujemy czas na jego wykonanie i działamy. Odczuwamy ogromną radość, ponieważ mamy poczucie dobrze wykonanego zadania.

Jesteś tym, co jesz
Ale aktywność fizyczna to jedno, natomiast odpowiednia dieta, dostosowana do stanu fizjologicznego człowieka, kolejna kwestia, prawdopodobnie jeszcze bardziej istotna. Dzięki odpowiedniemu doborowi składników odżywczych, świadomie można zapobiegać rozwojowi pewnych chorób np. nowotworom czy cukrzycy. Z drugiej strony, nieprawidłowa dieta to gwarant komplikacji zdrowotnych, nie tyle wizualnych (nadwaga i otyłość) ale również wewnętrznych (podwyższony poziom cholesterolu, osteoporoza, choroby nerek). Jednak przemyślana dieta ma nie tylko wpływ na nasze zdrowie fizyczne, ale także psychiczne. Nieprzemyślany posiłek może sprawić, że w ciągu dnia będziemy senni, pozbawieni energii, a nawet przygnębieni. Wszystko za sprawą po posiłkowego zwiększenia poziomu glukozy we krwi. Organizm zaczyna wówczas produkować insulinę.

- Żeby uniknąć nagłych spadków energii w ciągu dnia, najlepiej jest unikać tłustych i bogatych w węglowodany proste posiłków typu fast food, które dają poczucie sytości tylko przez chwilę – mówi Katarzyna Biłous, dietetyk musli.takjakchcesz.pl.
Jednak uczucie senności po posiłku to dopiero początek niekorzystnych efektów źle dobranej diety. Za pomocą odpowiednich produktów możemy poprawić lub pogorszyć samopoczucie.

- Są produkty, które same indukują napływ pozytywnej energii – po zjedzeni stymulują wyrzut hormonu szczęścia – serotoniny (tj. czekolada), poprawiają zdolności koncentracji (tłuste ryby, orzechy) – mówi dietetyk. A oto krótka lista przykładowych minerałów i witamin, które mają bezpośredni wpływ na nastrój:
-    cynk i chrom – ich zmniejszona ilość występuje u ok. 25% osób z depresją. Warto zatem zwracać uwagę na żywność, która bogata jest w te minerały: ziarna, pełnoziarniste pieczywo, jaja, mięso, pomidory,
-    magnez – u osób z depresją zauważysz jego zmniejszoną ilość. Sięgnij po ziarna, musli, orzechy,
-    witaminy z  grupy B – stymulują wydzielanie neutrotransmiterów tj. dopamina i serotonina. Znajdują się w takich produktach jak: jogurty, pełne ziarna, ryby, orzeszki ziemne, ciemno zielone warzywa,
-    selen – jego brak powoduje irytację. Dobre źródło selenu to: pomidory, brokuły, pestki słonecznika,
-    kwas foliowy – spadek stężenia serotoniny w mózgu. Uzupełnij jego brak sięgając po szpinak, świeżo wyciskany sok pomarańczowy, zielone warzywa

Lepszy wygląd robi swoje
I na koniec jeszcze jeden aspekt, o którym nie wolno zapomnieć: wygląd. W kulturze zmieniają się kanony piękna. Po bardzo szczupłej sylwetce, przyszedł czas na zdrowe, wysportowane ciało. Każdy, kto wpisuje się w ten model, na pewno nabiera pewności siebie, a to działa na nasze samopoczucie.

- Chcemy wyglądać tak, jak osoby, które codziennie oglądamy na okładkach gazet. Kiedy dobrze czujemy się we własnym ciele, nabieramy pewności siebie, a wszystko to dzięki poczuciu atrakcyjności - wyjaśnia psycholog.