Nic więc dziwnego, że to właśnie oni zorganizowali pierwszy w historii świata strajk…telewidzów. Inicjatywa ta, coś na kształt trochę może dziwacznego happeningu, odniosła nadspodziewany sukces. W pewne sobotnie popołudnie aż 400 tysięcy mieszkańców Italii zrezygnowało z oglądania telewizji, aby zademonstrować swoją niechęć wobec jej ogłupiającej oferty programowej. Zamiast tego ludzie tłoczyli się w kinach, muzeach, bibliotekach i teatrach, gdzie mieli zagwarantowane zniżki albo nawet wstęp wolny. Należało jedynie pokazać pilota od telewizora! A może jest to metoda? Tekst: Agnieszka Budo