Po pierwsze Pustynia Danakil leży w depresji - 120 m p.p.m. - na granicy Etiopii i Erytrei, więc temperatury sięgają tu zabójczych 60 st.C, nie ma tu wody są za to wulkany, z których wydobywają się dym i lawa. Często zdarzają się tu też trzęsienia ziemi, jak przystało na jedno z najbardziej sejsmicznych miejsc na naszej planecie. Do tego trzeba dodać gorące źródła, gejzery, pokłady siarki i pola soli. Mimo, że warunki raczej nie zachęcają do odwiedzin, na pustyni Danakil mieszkają Afarowie, plemię, które powinno organizować kursy survivalu, ponieważ potrafi przeżyć w piekle.