Jak się okazuje, jeśli czujemy się czyści fizycznie, jesteśmy skłonni więcej wybaczać. Co ciekawe, testowani przez panią psycholog studenci byli bardziej tolerancyjni wobec moralnie dwuznacznych zachowań zarówno wtedy, gdy fizycznie dokonali ablucji, jak i wtedy, gdy tylko widzieli słowa, kojarzące się
z czystością. - Osądzając jakieś zachowanie z punktu widzenia norm moralnych jesteśmy przekonani, że działamy świadomie i racjonalnie, podczas gdy
w rzeczywistości na tę decyzję podświadomie wpływa nasze fizyczne odczucie „czystości“
– wyjaśnia autorka badania. – Sędzia np. może wydać mniej surowy wyrok, jeśli przed jego ogłoszeniem umyje ręce. Podobnie wyborca, idący do urny po porządnym prysznicu, łatwiej zagłosuje na kandydata, który ma na koncie „moralne potknięcia“. Może zatem i biblijna opowieść o Poncjuszu Piłacie ma swoje psychologiczne uzasadnienie. Tekst: Małgorzata Załoga